
Warsztat „Życie pszczół nas ratuje- zwiedzanie pasieki w Pisarzowicach”
III warsztaty w ramach projektu „EKO-Wydarzenia” odbyły się 19 maja 2025r. i poświęcone były pszczołom miodnym. W warsztatach uczestniczyła młodzież Szkoły Podstawowej w Pisarzowicach kl VI oraz dorośli.
Temat warsztatów „Życie pszczół nas ratuje” połączony był ze zwiedzaniem pasiek pani Elżbiety Bury- właścicielki pasiek w Pisarzowicach i Starej Wsi.
Uczestnicy warsztatów dowiedzieli się wiele przydatnych i ciekawych rzeczy o pszczołach. Zobaczyli rój pszczeli, który został ściągnięty z drzewa jeszcze przed naszym przyjazdem, zobaczyły wnętrze ula z pracującymi robotnicami, sprzęty potrzebne do pielęgnacji uli oraz pozyskiwania miodu i innych produktów pszczelich.
Prelegentka pani Elżbieta Bury oraz pan Jan Handzlik- prezes Koła Pszczelarskiego „Bartnik” opowiadali o pracy bartnika o przyjaźni z tymi bardzo przydatnymi dla nas-człowieka owadami. Dowiedzieli się, że pszczół miodnych na świecie jest około 20 000 gatunków, ale jednym z nielicznych są hodowlane na pasiekach. Pszczoły zostały udomowiona przed tysiącami lat. Spełniają ważną rolę w przyrodzie jak i rolnictwie ze względu na zapylanie wielu gatunków roślin, a co bardzo ważne dają nam zdrowe produkty-miód-spożywany przez człowieka i zwierzęta, ponadto od pszczół człowiek pozyskuje wosk, propolis, pyłek, mleczko pszczele, które mają duże zastosowanie jako parafarmaceutyki.
Pszczoła zawsze budziła fascynację człowieka ze względu na płynący z jej działalności oraz ze względu na niezwykle skomplikowaną organizację społeczną. Według mitologi egipskiej pszczoły to łzy boga RA. Nawet w Koranie określa się pszczoły jako owady święte. A grecka królewna Mellisa (co znaczy pszczoła) karmiła Zeusa miodem, za co czekała ją nagroda godna greckich bogów, została zamieniona w pszczołę.
Przewodnicząca KGW „Strażniczki Tradycji” Cecylia Puzoń przedstawiła uczestnikom warsztatów historię bartników na naszym terenie. W Pisarzowicach ślady bartników można znaleźć w dzielnicy Czernichowa. Prawdopodobnie bartnicy dotarli tu podczas napływu ludności pod koniec XIV wieku. Nie bez przyczyny wybrano pasiekę Pani Elżbiety Bury, gdzie pięć wieków temu był grunt Kyezarowski, a dzisiaj jest piękna pasieka gdzie królują znowu pszczoły.
W 1481 roku po raz pierwszy pojawił się zapis Kiezarowicze, a w historycznych zapiskach z 1559 roku użyta została nazwa grunt kyezarowski. Prawdopodobnie na początku XVI wieku osada ta zaniknęła. Zachował się zapis, że w 1531 roku sąd ziemski oświęcimski poświadczył sprzedaż tej osady określonej jako opuszczona, wraz z przynależnościami oraz lasem i gajem odgraniczonymi od dziedziny hałcnowskiej. Natomiast w roku 1559 w tymże sądzie zostały poświadczone granice pomiędzy posiadłościami Stanisława Myszkowskiego (1520-1570) – herbu Jastrzębiec z Bestwiny, Piotra Pisarzowskiego- herbu Starykoń i Piotra Starowiejskiego.
Dzięki informacji z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk, zapis o Kiezarowiczach: „(1481 Kiezarowicze z or., 1559 grunt kyezarowski) wieś zanikła w początkach XVI w. (nazwa nie notowana w Metryce Józefińskiej, UN i na Mapie Obrębów), leżała między Hałcnowem, Pisarzowicami, Starą Wsią i Janowicami, ok. 7,5 km na W od Kęt.






